Wielka Korona Tatr – to określenie z pewnością zna każdy miłośnik górskich wędrówek. Dla tych, którzy dopiero poznają góry, mamy małą ściągę. Otóż Wielka Korona Tatr to nic innego jak 14 najwyższych szczytów, które wznoszą się na ponad 8000 stóp, czyli 2438,4 m n.p.m.. Należą do niej, licząc od najwyższych: Gerlach, Łomnica, Lodowy Szczyt, Durny Szczyt, Wysoka, Kieżmarski Szczyt, Kończysta, Baranie Rogi, Rysy, Krywań, Staroleśny Szczyt, Ganek, Sławkowski Szczyt, Pośrednia Grań.
Niestety, ale trzeba o tym wspomnieć, że żaden ze szczytów nie znajduje się po stronie polskiej. Rysy swój wyższy wierzchołek ma w części słowackiej, natomiast Mięguszowiecki Szczyt Wielki mierzy nieszczęsne 7999 stóp. Czyli właściwie był o włos…
Jest wielu śmiałków, którzy pragną zdobyć Koronę Tatr. Jest to nie lada wyczyn, ponieważ tylko na trzy z nich prowadzi oznakowany szlak (na Rysy, Krywań i Sławkowski Szczyt). Pozostałe zdobyć można jedynie na własną odpowiedzialność. Oczywiście nie trzeba wspominać, że niezbędne jest wcześniejsze przygotowanie się i wiele wprawy. Duże doświadczenie w wędrówkach po górach jest wymagane. Pojawia się jednak problem, ponieważ na Słowacji obowiązuje przepis, że poruszanie się poza wyznaczonymi szlakami może odbywać się wyłącznie pod opieką wyszkolonego przewodnika. A ile taka przyjemność kosztuje? Przeważnie koszt wynajęcia takiej osoby waha się w graniach 1000- 1200 zł za dzień. Maksymalnie z przewodnikiem mogą wyjść trzy osoby. Wyprawa taka nie należy więc do tanich przyjemności. Kusi więc by podjąć działania na własną rękę. Skończyć się to może nie tylko mandatem, ale również poważnymi kontuzjami a nawet śmiercią. Samemu ciężko ocenić zagrożenie, nawet jeśli wydaje nam się, że jesteśmy na siłach. Chociażby problem pojawić może się z właściwą nawigacją. Przewodnik bardzo dobrze zna góry, a co najważniejsze posiada odpowiedni i pełny sprzęt do takich wypraw. Dlatego też wynajęcie go zmniejsza ryzyko, ale nie do minimum. Wycieczki terenami nieoznakowanymi dają duże prawdopodobieństwo zabłądzenia. Z pozoru łatwa trasa może przysporzyć nam wiele trudności. O ile znajdziemy się w sytuacji gdzie będzie jeszcze można zawrócić, jest szansa na rezygnację . Ale co w momencie kiedy ani powrót, ani wyjście dalej nie jest możliwe? Tylko wezwanie pomocy jest ostatnim ratunkiem. Trzeba więc się dwa razy zastanowić zanim podejmiemy takie ryzyko. Czy naprawdę warto? Nie musimy całkowicie rezygnować z wyprawy. Należy jednak w głowie mieć myśl, że musi się to odbyć w rozsądny sposób, z rozsądnymi ludźmi i rozsądnym przygotowaniem. Przez przygotowanie ma się rozumieć odpowiednie szkolenia, dużo wypraw, kolekcjonowanie sprzętu.
Dlaczego wciąż tak wiele ludzi decyduje się na wyprawę bez opieki?
Niektórych po prostu nie stać na skorzystanie z pomocy przewodnika. Nie ukrywając są to zazwyczaj bardzo duże sumy pieniędzy. Nie można jednak zaprzeczyć, że cena jest adekwatna do usługi. Dodatkowo dochodzi zakup sprzętu (uprząż, drabinki, kask). O ile wiadomo jest, że bez sprzętu ani rusz, tak nie wszyscy są przekonani o konieczność skorzystania z pomocy specjalisty. Oszczędzają więc na tym, nie wiedząc do końca jakie może to ciągnąć za sobą konsekwencje.
Są też tacy, dla których największą atrakcją takiej wycieczki jest ogromne ryzyko. Wizja zdobycia szczytu bez osoby specjalnie wyszkolonej, robi na nich dużo większe wrażenie. Chcą sprawdzić swoje siły, umiejętności, wiedzę. Próbują pokonać samych siebie. Nie trzeba jednak tłumaczyć, że to chyba najgorsza z decyzji, jakie można podjąć.
Zaczynając, nie trzeba, a nawet nie powinno się rzucać na głęboką wodę. Warto wybrać te łatwiejsze szczyty. Przykładowo Baranie Rogi. Góra o wysokości 2536 m. Najłatwiejsza z dróg ma 0 na skali taternickiej. Należy przygotować się na to, że w niektórych momentach może być jednak nieco niebezpiecznie i strasznie. Można też zainteresować się Turystyczną Koroną Tatr. Tutaj jest aż 60 szczytów i każdy z nich posiada szlak turystyczny. Dostępne są one jedynie w sprzyjających warunkach. Oznacza to, że zimą stety/niestety nie będziemy mogli wybrać się na wędrówkę.
Podsumowując, jest wiele chętnych na wyprawy wysokogórskie. Niestety nie każdy z nich potrafi mierzyć siły na zamiary. Najważniejsze o czym trzeba pamiętać to bezpieczeństwo. NIE MOŻNA samodzielnie podjąć się zdobycia szczytów. Takie wycieczki trzeba planować z bardzo dużym wyprzedzeniem. I warto dobrze się zastanowić czy jest się w pełni gotowym. Dużym ułatwieniem będzie zapoznanie się z opiniami tych, którzy mają już to za sobą. Jest też wiele stron z informacjami, poradami i ostrzeżeniami. Np. Wielka Korona Tatr. Może być to sporym ułatwieniem i wizją tego, co może się trafić. Trzeba być gotowym na wszystko.
Comments are closed.